Zacznę w sposób może i nietypowy, za to zdecydowany. Nie nie nie !!!– po trzykroć, a nawet po stokroć NIE!!!. Kręgarstwo nie jest terapią manualną ani żadną pokrewną dziedziną fizjoterapii. Uważam, że w tej kwestii należy być stanowczym i wyraźnie oddzielić ziarno od plew.
Spośród następujących zawodów medycznych, polegających na działaniu manualnym tj. terapeutów manualnych, osteopatów, chiropraktyków i masażystów, tzw. „kręgarz” jest typowy tylko dla Polski. Wspólnym mianownikiem dla „kręgarzy” i terapeutów manualnych jest tylko i wyłącznie działanie manualne (za pomocą rąk) oraz stosowanie technik szybkich czyli manipulacji. Pojęcie kręgarz przez wiele osób kojarzone jest z a’la fizjoterapeutą „strzelającym z kręgów”. I nie chodzi tu o wykonywanie podobnych technik manipulacyjnych lecz o fakt ich stosowania przez niekompetentne osoby. Kręgarstwo było od zawsze praktykowane przez osoby niewykształcone odpowiednio lub niezwiązane z zawodem medycznym. I w zasadzie ta informacja byłaby dla mnie wystarczająca, by nie wybrać się na wizytę do tzw. kręgarza, a tym bardziej pozwolić mu wykonywać manipulacje na moim kręgosłupie. Dlatego uważam, że stanowczo należy rozdzielić kręgarstwo od terapii manualnej, a znachorów i kręgarzy od fizjoterapeutów i podyplomowo wykształconych terapeutów. Jednakże trudno będzie to osiągnąć skoro w Internecie można znaleźć strony fizjoterapeutów i lekarzy [sic!], którzy oferują zabiegi kręgarskie. Wpływa to oczywiście na wzmacnianiu i utożsamianiu kręgarstwa z działaniami prowadzonymi przez terapeutów manualnych.
Zauważyłem też następującą zależność. Zabiegi kręgarskie oferują oczywiście kręgarze, którzy nierzadko tytułują się dyplomowanymi kręgarzami (ciekawe na jakiej podstawie???). Oferują je również ci fizjoterapeuci, którzy nie ukończyli żadnej rozpoznawalnej na świecie i uznanej przez IFOMT koncepcji terapii manualnej. Być może dlatego nazywają oni kręgarstwem techniki wykonywane na kręgosłupie. Można jednak używać odpowiedniego nazewnictwa, stosowanego w literaturze naukowej, właściwego dla terapii manualnej tj. mobilizacja, manipulacja czy technika szybka. Lecz używanie stosownej terminologii wymaga odpowiedniego wykształcenia. A jak widać komuś fachowej wiedzy brakuje.
Na koniec, proszę odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy w dzisiejszych czasach, z powodu bólu zęba pójdziemy na wizytę do kowala, jak to bywało setki lat temu???
Bardzo mnie cieszy, że w końcu ktoś tak odważnie, stanowczo i prawdziwie wytłumaczył, a zarazem skomentował “szarlataństwo” = kręgarstwo. Ludzie strzeżmy się niedouczonych kręgarzy. W dzisiejszych czasach gdzie medycyna jest już na tyle rozwinięta, nie powierzajmy własnego zdrowia KOWALOWI. Zawsze przed wyborem rehabilitanta/fizjoterapeuty sprawdźmy co on potrafi (kursy dokształcające jakie ukończył i może to udowodnić ZDANYM egzaminem)
Dzięki za ten tekst w Internecie! Oby jak najwięcej ludzi dowiedziało się o terapii manualnej i porzuciło pomysły chodzenia do kręgarzy! Niestety przeciętny Polak jeszcze nadal nie wie nic o terapii manualnej a kręgarza uważa za fachowca. Aktualnie korzystam z pomocy terapeuty manualnego. Cenię bardzo wysoko jego wiedzę i umiejętności. Widzę wyraźnie pozytywne efekty jego działania i porad. Miałam raz wykonywaną przez niego technikę manipulacji na kręgach szyjnych. Nie wyobrażam sobie, że mógłby ją mi wykonywać tzw. kręgarz! Przecież to kręgosłup- naprawdę ważna i czuła część ciała! Jeśli więc mamy z nim jakiś problem, to powinniśmy korzystać z pomocy tylko osób odpowiednio wykształconych w tej dziedzinie!!!
pacjentka
Najważniejsza różnica to diagnostyka! Prosze mi pokazać kręgarza diagnostę…Umiejętne badanie, ocena stanu pacjenta na podstawie wywiadu i aktualnych dolegliwości pozawalają terapeutą manualnym na odpowiedni dobór technik do stanu pacjenta i odpowiednie zaplanowanie leczenia.Działania Nasze charakteryzują się także wysokim poziomem bezpieczeństwa ponieważ wiemy co robimy, gdyż stosujemy techniki “celowane”. Dziękuje Maniek (maser :))